czwartek, 6 marca 2014

jesteśmy inne to nas łączy Cześć 26

*oczami Angel*


Po rozprawie nie miałam siły na nic.  Chciałam pobyć sama, ale po przyjezdzie do domu Niall ubzdurał sobie , że powinien ze mną być w takiej chwili.  Bardzo szkoda mi mojego ojca . Był dla mnie zły, ale wierzę, że się zmienił.  Na pewno niedługo odwiedzę go w więzieniu.  Dzisiaj nie miałam okazji nawet na rozmowę z Tiną. Zachowywala sie jakby była na mnie zła...Może jest? Ale za co ? 

-Niall?

-tak kochanie ?

-pójdziesz na dół po mój telefon , bo chciałam zadzwonić do Tiny.

-Angel jutro z nią pogadasz. Dziewczyna była dzis w złym humorze, nie chce żeby zepsuła Ci Twój jeszcze bardziej. 

-w sumie masz racje . 

-mój brat przyjeżdża do mnie za kilka dni. Nie masz nic przeciwko?

-no jasne , nie ma problemu.  Chętnie go poznam. 

-Razem z nim odwiedzi Nas jego żona i synek. 

-to może ja na ten czas wyjdę? 

-przestań.  Pomieścimy się, oni chętnie Cię poznają. 

-yhym....


Nie chce byc jego kłopotem.  Odwiedza go rodzina , a ja obca osoba , będę tylko przeszkadzać.

-tylko jest jeden problem -odezwał się Niall.

-jaki?

-nie mam za dużo sypialni i będziemy musieli spać w jednej razem. 

-nie wiem jak to przeżyje-zaśmiałam sie i wtuliłam w jego tors. 

Ucieszyła mnie ta wiadomość.  Nie powiedział nawet , że jedno z nas bedzie musialo spac w salonie. Oznajmił od razu że będziemy sypiać razem. W sumie czuję sie już dorosła i dojrzała chociaż wcale nie mam jeszcze 18lat. Mam prawie 17, a już tyle przeszłam.


*Oczami Zayna*


Ja nie chciałem urazić Tiny odmawiając z nią spotkanie.  Umówiłem się z Perrie i zakończyłem ten związek mówiąc, że muszę zająć się pracą i chce wrócić na studia.  Trochę sklamalem, bo studiować będę dopiero za rok.  Zakochałem sie w Tinie od dnia kiedy zobaczyłem ją za tymi kratami.  Biedną i niewinną dziewczynkę. Teraz ciemno włosa nie odbiera.  Martwię się.  Mam gdzieś jej adres. ... Przeszukałem wszystkie smsy i znalazłem to czego szukałem.  Zamówiłem taksówkę i tam pojechałem.  Moim oczom ukazala sie wielka biała Willa.  Zadzwoniłem domofonem do drzwi. Odebrał jej tata, a gdy przedstawiłem się jako jej kolega wyszedł przed dom.

-Tina nie jest w nastroju na żadne spotkania.  -oznajmił

-możliwe, ze to moja wina.  Mógłbym z nią porozmawiać? 

-jeśli ją zraniłeś!...-zaczął jej ojciec

-nie, ,mogła poczuć sie urażona , bo się źle zrozumielismy. Chcę to z nią wyjaśnić. 

-wejdź.  Na górze pierwszy pokoj po lewo. 

-Dziękuję bardzo Panu. 

Wbieglem po schodach i zapukałem do białych drzwi.  Nikt nie otwierał, więc po 30sekundach czekania wszedłem do środka. 

-Tina?

Nie zauważyłem jej . Rozejrzalem sie po pokoju.  Uchylilem drzwi od łazienki. 

-TINA!! NIECH PAŃSTWO TU PRZYBIEGNĄ!! DZWOŃCIE PO KARETKĘ SZYBKO!!!!
Aż zakryłem oczy od tego widoku.  Tina leżała na ziemi a w ręku miała wbitą strzykawke. Nie wiedziałem czy mam ją wyjąć czy nie. Przybiegli jej rodzice i zaraz przyjechała karetka. 


Rodzice dziewczyny byli wstrząśnięci i pojechali za karetką do szpitala.  Ja zostałem przeddomem.  Lekarze powiedzieli , z, prawdopodobnie nie da sie jej uratować.  Że to jakiś śmiertelny zastrzyk. Bardzo możliwe, że Tina nawet o tym nie wiedziała.  Nie miała pojęcia, że to może ją zabić.  Nie chcę jechać do szpitala.  Nie chcę dowiedzieć sie co sie z nią stało.  Nie przeżyje tego. 


CDN 


I co sądzicie misie? Przepraszam ze tak dlugo nic nie dodawalam. Mialam ferie i nie mialam jak a teraz szkoła.  Postaram sie dodawać co tydzien części ale nie obiecuje.  Coś się Wam nie podoba ? Jakieś życzenia?  Oczywiście nie wszystkie spełnienie :) 

3 komentarze:

  1. Pierwsza :D mam kontakty, mam pierwsze miejsce. co do rozdzialu jest super, jak zawsze. Hestem czlowiekiem i rozumiem ze masz prywatne zycie, nie przeszkadza mi ze piszesz zadko. Czekam na next, prosze nie zabijaj Tiny. zycze weny :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Swietny ;) Czekam na nexta :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się z Zuzą ale ... dlaczego w tym momencie?!?!?!?!?! WHY?! <3 <3 <3

    OdpowiedzUsuń